Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

"Prokurator" Paulina Świst.

     Już jakiś czas temu sporo było opinii o książkach Pauliny Świst. Zachęcona przewagą dobrych recenzji udało mi się kupić 2 książki tej pani. Aczkolwiek nie miałam weny na nie. Ciągle czytałam coś innego. W końcu postanowiłam nadrobić zaległości i sięgnęłam po "PROKURATORA'' pani Świst.        I muszę przyznać, że przeczytałam książkę w jeden dzień i czuję niedosyt!!! Jest to powieść kryminalno-erotyczna. A ja takie lubię ;)           Główna bohaterka, Kinga Błońska zaskoczyła mnie tutaj kilkukrotnie swoim zachowaniem. Niby taka ułożona pani adwokat, szczęśliwa małżonka, a tutaj takie wybryki. No ale cóż, czasem, kiedy się jest mega wkur...onym lub chce się odwetu i hamulce puszczają, to różne rzeczy się dzieją. Miałam ubaw z humorków Kingi i Łukasza - pana prokuratora. Potrafili do siebie mówić bardzo cynicznie, arogancko, wrednie, można by przypuszczać, że brakowało tylko, aby jedno drugie uderzyło! Aczkolwiek ich to zachowanie wręcz podniecało - i to głó

3 urodziny najmłodszego synka.

     Kilka dni temu mój najmłodszy mężczyzna skończył 3 latka! Wczoraj przyjechali goście, były prezenty i był słodki torcik.      Uprzedzam pytania - torcik był zamówiony w cukierni. To na górze to żel w różnych kolorach. A sam torcik smakował wyśmienicie!      Synku - składaliśmy już Ci kilkukrotnie życzenia. Życzyliśmy Ci i zdrówka, i szczęścia, i uśmiechu na twarzy, także spełnienia marzeń i żebyś zawsze był tak radosny i ciekawy życia jak jesteś. Dziś tylko dopiszę JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SYNKU! KOCHAMY CIEBIE!!!!       Patrzę na te moje 3 skarby w postaci moich 3 synków i nie mogę się nadziwić, że tak szybko rosną i dorastają! Tak niedawno urodziłam tego mojego trzeciego synia. Tak niedawno uczył się chodzić, mówić. A teraz? Teraz chodzi, biega, jeździ na rowerze biegowym, włazi na płoty, nie boi się zwierząt i jest ciekawy świata, no i mówi coraz więcej - chyba kolejna gaduła mi się trafiła :)Ha,ha,ha :) Dlaczego dzieci nie mogą zatrzymać się na dłużej w t

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Projekt Sahara ucznia klasy 3.

     Jakiś czas temu, mój średni synio, który jest w 3 klasie podstawówki miał do przygotowania projekt. Projekt ten nazywał się SAHARA. Zadanie polegało na namalowaniu obrazka lub zrobieniu modelu czegoś związanego z Saharą. Mój synek postanowił wykonać model.       Pomysł synek miał super, ale nie wiedział, jak się do tego zabrać. I tutaj z pomocą przyszedł oczywiście pomysłowy tato :) Do wykonania tego projektu użyli: kartonu, papieru śniadaniowego, wysuszonego jasnego piasku, kleju, nożyczek oraz drukarki do wydrukowania 3 wielbłądów i kredek do ich pokolorowania.            Jak widzicie, karton został odwrócony do góry nogami, i to na samym spodzie wszystko zostało doklejone, pomarszczone, a następnie oklejone i obsypane piaskiem.       Powiem Wam, że czasochłonna to praca była, bo piasek partiami trzeba było przyklejać. Ale synek dzielnie pomagał tacie w tym wysypywaniu piasku. Wcześniej więcej elementów on sam kleił pod czujnym okiem taty, ale z pias