Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Zapisane w kwiatach" Bernardyna Darecka-Władzimiruk - mój patronat.

     "Każdy szczęśliwy człowiek to taki człowiek, który mieszka w miejscu, które kocha, a przy swoim boku ma ukochaną osobę".    Bernardyna Darecka-Władzimiruk pisząc tekst do "Zapisane w kwiatach", marzyła o jej wydaniu. I to marzenie się spełniło. Z czego ogromnie się cieszę i cieszę się mega ogromnie, bo autorka wybrała mnie na jedną z patronek tego cudeńka. Ja uwielbiam wspierać debiutujących autorów, ale ta autorka jest dla mnie szczególna. Nie będę zdradzała wszystkiego, ale Bernardyna jest świetną kobietą, koleżanką i autorką. Bo musicie wiedzieć, że książka "Zapisane w kwiatach" to rewelacyjna historia.       Nina i Julia, to dwie przyjaciółki, które wspierają się jak mogą, a do tego wspólnie prowadzą kwiaciarnię. I mogłabym powiedzieć, że Nina to wyjątkowa kobieta, której układa się wszystko poza życiem osobistym. Na tym polu nasza bohaterka nie ma szczęścia.    "...Przeszłam dużo w życiu. Myślałam, że tutaj odnajdę sw...
Najnowsze posty

"Potulna Isolde" cz. 2 Daria Ming.

     "- Chodzi o to, żebyś rozumiała, do czego służysz. Masz  opory, bo tradycyjnie cię wychowano, ale dla mnie wartość  ma twoja cielesność. ...  - Musisz przywyknąć do uczucia, że jesteś używana."    Niedawno opisywałam Wam wrażenia, po przeczytaniu 1 części przygód Isolde. W  "Niewinna Isolde"  poznaliśmy tę 18 - stoletnią młodą kobietę, którą rodzice za swoje długi oddali  Tristanowi Hatchett. Ten mężczyzna jest bogaty, ale i strasznie pewny siebie, do tego uwielbia różne fanaberie związane z seksem, w tym też BDSM. Isolde była dziewicą, jednak wiemy z 1 części, że postanowiła stracić swoją niewinność z byłym chłopakiem. To zaś nie spodobało się Tristanowi i za to postanowił ją ukarać. Oczywiście w ramach tego, że dostał ją od jej rodziców i może z nią robić co chce, to wykorzystuje to od samego początku. A wierzcie mi, że chce z nią zrobić bardzo dużo. Seks dla naszej bohaterki do tej pory nie istniał, bo poza szybkim numerkiem...

"Szkoła magii panny Preston" Gabriela Feliksik.

      Lubicie Harrego Pottera? Ja uwielbiam. Pewnie dlatego ta książka od Gabrieli Feliksik mnie tak wciągnęła. Dużo czarodziejów, elfów, magii, ale też pierwsze zauroczenia, ogromna przyjaźń. Eeee... nie będę wszystkiego od razu zdradzała.     Gabriela Feliksik do tej pory pisała dla dorosłych romanse historyczne. Owszem, ma na swoim koncie 3 książki dla dzieci. Ale "Szkoła magii panny Preston" mam wrażenie, że jest dla dorosłych dzieci. Ja na pewno takim dorosłym dzieckiem jestem, bo płaczę nawet na bajkach :) Do tego, kiedy tylko zaczęłam czytać tę historię o Henriette i szkole magii do której trafiła, od razu skojarzyło mi się to z Harrym Potterem. A tego bohatera uwielbiam. Więc od razu też wciągnęłam się w opowieść o Henriette i jej przyjaciółkach. Naprawdę połączyła dziewczyny ogromna i prawdziwa przyjaźń. Kiedy na początku roku szkolnego, cała klasa pierwsza otrzymała zadanie domowe o odnalezieniu Pegaza i przywróceniu mu skrzydeł, dziewczyny nie wi...

"Deprawacja" Sandra Cicha.

     "...czasem w ludziach drzemią demony, z których istnienia nawet oni sami nie zdają sobie sprawy."      W ubiegłym roku miałam okazję poznać osobiście Sandrę Cichą na spotkaniu autorskim w Bibliotece w Swarożynie. I to po nim właśnie autorka zdecydowała się na BT z książką "Deprawacja". Czytelniczki były ogólnie bardzo zadowolone z tej historii. A ja czekałam cierpliwie, aż BT wróci do mnie i ja też przeczytam tę historię. Dodam, że mam też swój egzemplarz, ale w tym z BT mogłam co nie co popisać i pozaznaczać :) A ja to uwielbiam :)     Trochę trwało, zanim zabrałam się za tę książkę, bo wiadomo, że było milion innych, ważnych książek do przeczytania. Niemniej uwierzcie mi, że podczas czytania stwierdziłam, że nawet fajnie, że tyle książka u mnie czekała - bo kilka faktów z niej pokrywało się z wydarzeniami u mnie :) Choćby 20 rocznica ślubu :) Ogólnie to w "Deprawacji" poznajemy całkiem fajnych bohaterów. No dobra, niektórzy są może tro...

"Marika i Bazyli. Tajemnice Amazonii" Elżbieta Dziedzic - mój patronat.

     Wakacje to mega odpowiedni czas, by sięgnąć po przygody rodzeństwa - Mariki i Bazylego. Oni tutaj też wyruszają w podróż, więc możecie do nich dołączyć. Na pewno spodoba Wam się taka wyprawa, a może też będziecie mogli pomóc. W czym? Hmmm.... Zapraszam do lektury :)    "...W dżungli czas nie ma znaczenia, raz przyspiesza, a raz zwalnia. Chodząc po lesie bez zegarków, można w nim spędzić kilka minut, albo i kilka dni. Nigdy nie można mieć, co do tego pewności."      Pamiętacie, jak opisywałam Wam przygody o pierwszej książce  "Marika i Bazyli. Arktyczna przygoda" ? W tamtej książce poznaliśmy Marikę i Bazylego, rodzeństwo z którym mieliśmy okazje wybrać się w podróż do bardzo zimnych rejonów Arktyki. I choć tam dzieci zostały zamienione w niedźwiadki polarne, to na szczęście odzyskały swoje ludzkie postaci. Może nie do końca jednak, bo zostały im niedźwiedzie uszy, dzięki którym rozumieją mowę zwierząt. Ale ta cecha bardzo im się prz...

"Ucieczka z Mielenz" cz.1 Sylwia Kubik - opinia #booktour.

       Już nie jeden raz pisałam tutaj o książkach Sylwii Kubik. Tym razem przychodzę z opinią o książce "Ucieczka z Mielenz" cz.1, w której rzeczywistość miesza się z fikcją. Czy mi się ta książka spodobała? Tak i to bardzo.     Nie od dziś wiadomo, że Sylwia Kubik lubi pisać o swoich rejonach i ludziach stamtąd - czyli z Żuław. W tej książce mamy pokazane życie ludzi mieszkających właśnie na Żuławach przed drugą wojną światową i w trakcie jej trwania. I choć głównie wątki kręcą się wokół Malborka i okolic, to wspomniane są tutaj różne miejscowości. Ale autorka skupiła się na opowiedzeniu historii widzianej oczyma nastoletniej Gizeli, kilkuletniego Horsta czy młodego mężczyzny, jeńca wojennego - Johna. Świetnie tutaj wszystko ze sobą współgra i pasuje, więc fabułę czyta się szybko i momentami z zapartym tchem! Nasi bohaterowie i ich rodziny oraz przyjaciele w tamtych czasach musieli borykać się z wieloma problemami. Wojna to okropny czas, którego oczy...

"W ciszy twoich słów" Ilona Ciepał - Jaranowska.

       Jak to jest być głuchym? Jak to jest, nie słyszeć krzyku, rozmowy, świergotu ptaków czy nawet szczekającego psa? Wiedzą o tym tylko osoby głuche. A my - pełnosprawni ludzie nawet nie zastanawiamy się, jak takim osobom jest trudno, ani jak my byśmy się zachowywali w takiej sytuacji? A przecież nie wszyscy głusi ludzie rodzą się głusi. Czasem dzieci lub dorośli tracą słuch z różnych powodów.     Judyta jest nauczycielką, ale w wakacje postanawia sobie dorobić u koleżanki w pensjonacie. Wyjazd w Bieszczady ma być też formą jej wakacyjnego odpoczynku od szkoły i dzieci. Na miejscu poznaje Kamila, który wpada jej w oko. Ona zresztą jemu też. Na przeszkodzie staje jedynie fakt, że on jest głuchy. Niemniej, nasza bohaterka postanawia żyć chwilą i zobaczyć jak rozwinie się relacja z Kamilem. Tylko co począć z faktem, kiedy nieuchronnie zbliża się koniec wakacji i powrót do swojego świata, swoich obowiązków, a serce krwawi, bo czuje miłość do tego głuche...