Obecnie panuje pandemia na świecie i w naszej Polsce też. Wirus SARS COVID19 zaatakował i nie odpuszcza niestety. Zmagamy się z nim na co dzień. I nie jest to łatwa walka. Ja się cieszę, że na razie moją rodzinę i mnie omija ten wirus, choć pewności nie mam, że może bezobjawowo ktoś z nas go nie przeszedł. Tym chętniej sięgnęłam po reportaż Marcina Wyrwał i Małgorzaty Żmudki.
W książce autorzy przedstawiają czas przed pandemią, początki pandemii i okres przed wakacjami plus trochę wakacji. Ogólnie jest tu pokazane, jak w ogóle nie byliśmy przygotowani ani mentalnie, ani tym bardziej strategicznie do walki z tym niewidzialnym wrogiem! Jaki chaos panował i chyba dalej panuje, pomiędzy rządem, NFZetem, wszystkimi pracownikami medycznymi i zwykłymi ludźmi. Jak dyrekcja Domów Pomocy Społecznych, gdzie przebywają przecież starsi, często schorowani ludzie, ukrywała przed innymi wiadomości, że u nich się źle dzieje. A wręcz innym wmawiała, że u nich w DPSie jest wszystko ok, nikt nie choruje, źle się nie czuje, a prawda była caaaałkiem inna. No i kiedy już wyszło szydło z worka, to była cisza ze strony dyrekcji.
Współczuję wszystkim pracownikom medycznym, że choć grają w tej nierównej walce przysłowiowe pierwsze skrzypce, to tak naprawdę są kompletnie niedoceniani. Ja rozumiem, że zaraz ktoś się odezwie i powie, ale medycy też mają swoje za uszami! Ok. I z tym też się zgodzę. Choć uważam, że do tej walki z wirusem nikt z nas nie był przygotowany i dalej nie jesteśmy!!! Jednak służby medyczne są od pomocy i ratowania ludzkiego życia! A to co się dziś dzieje, że wożą chorego od szpitala do szpitala, to jest jakaś masakra! Nasi rządzący nie dają rady ogarnąć tego bałaganu i porządnie określić jakichś zasad, przepisów i nie umieją niczego konkretnie ustalić tak, aby całe środowisko medyczne bezproblemowo mogło zarówno pomagać jak i leczyć wszystkich chorych! A przez ten cały bałagan polityczny, medycy nie wiedzą jak mają postępować by było dobrze no i kto cierpi na tym? Zwykli ludzie, którzy chorują!
"Sprawa noszenia maseczek. Oczywiście, jest dyskusja, czy te maseczki są potrzebne, czy nie. Nie ma dowodów na to, że maseczka zabezpiecza. Ale też nie ma, że nie zabezpiecza. Więc czasami lepiej ją nosić. Chodzi o to, żeby chronić innych, jeśli ja jestem zakażony. Rzecz w tym, że kiedy mówiliśmy o maseczkach, to dla ministerstwa maseczki były złe. Potem je wprowadzono. I teraz rozjeżdża się sytuacja - ma iść poluzowanie, bo statystyki wskazują, że jest lepiej. Ale jak było mniej zachorowań niż teraz, to maseczki były obowiązkowe dla wszystkich i wszędzie. Jest w tym taki brak logiki, że ja się nie dziwię, że zwykły obywatel w pewnym momencie stwierdził, że ma - za przeproszeniem - w dupie noszenie maseczki, czy jest potrzebna, czy nie."
W reportażu tym jest też bardzo ciekawa rozmowa z wojewodą mazowieckim. Ten to dopiero namotał. Jak to się mówi: Polak mądry po szkodzie! Ale jest też przedstawiony jeden ze szpitali w Polsce, który bardzo dobrze zdążył przygotować się na wirus. I to się chwali! Tylko dlaczego jedni zdążyli się przygotować, a inni nie?!
Bardzo ciekawie opisany reportaż o nierównej walce z wirusem. Jakby nie było - książka na czasie. I pewnie dlatego niektórzy po nią nie sięgną, bo mają tego tematu już dosyć. Ale warto przeczytać tę książkę, aby choć troszkę dowiedzieć się o ułomnościach ludzkich, o problemach, o emocjach i o dezorganizacji. Moim zdaniem, jak już się zacznie czytać, to aż ciężko się oderwać. A sama książka to taki wyraz wdzięczności, taki hołd dla wszystkich pracowników służb medycznych oraz dla zwykłych ludzi, którzy sami z siebie chcieli pomóc w tej nierównej walce. I ZA TO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ - JESTEŚCIE WIELCY!!!
Autor: Marcin Wyrwał, Małgorzata Żmudka
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Akurat
Dziękuję Wydawnictwu Akurat za ten egzemplarz książki.
Za jakiś czas sięgnę po książkę, tematyka mnie interesuje, ale na razie mam jej przesyt, niedawno czytałam opracowania z zakresu pandemii i pracy pracowników służby zdrowia.
OdpowiedzUsuńRozumiem Ciebie. I kiedyś w wolnej chwili zapraszam do tej lektury.
UsuńJa na razie sobie ten tytuł odpuszczę. Mam już dość słuchania i czytania i wirusie. Obecna służba zdrowia to porażka. Poradnie i szpitale odmawiają przyjęć. Możliwe są tylko tele porady. Dziwne tylko, że prywatnie lekarze nie boją się tej "zarazy" w koronie. Na temat maseczek też mam swoje zdanie.
OdpowiedzUsuńWszystko obecnie nas wkurza, bo jest ogólny bałagan i zamęt. Sama mam problem, by dzieci umówić do lekarza. Więc lepiej teraz nie chorować, a jak już się choruje, to liczyć na cud.
UsuńJa własnie mam już dosyć tego temu, ale na przyszłość nie odrzucam jej zupełnie.
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco kiedyś tę lekturę.
UsuńTo może być ciekawa publikacja, ja jednak obecnie próbuję się odciąć od tego tematu
OdpowiedzUsuńW cale się nie dziwię, bo choćby dziś znów premier mnie zdenerwował, ale cóż zrobić.
Usuńprzez niekonsekwentność naszej władzy ludzie po prostu wątpią w pandemię, ale długo nie trzeba szukać żeby znaleźć dowody na jej istnienie. Ja się staram kierować hasłem - jak można pomagać to trzeba ;-)
OdpowiedzUsuńJa wierzę, że wirus jest i ludzie na niego chorują. Tylko ogólnie jest bałagan z postępowaniem wobec chorych, podejrzanych o chorobę i w ogóle. Ale pomaganie jest ok!
UsuńMinęło już sporo czasu a nadal mam wrażenie że jesteśmy do tej sytuacji nieprzygotowani, zarówno obywatele którzy często nie przestrzegają obostrzeń jak i władza która nakłada zakazy, a nie robi nic by z covidem (i jego smutkami) walczyć w racjonalny sposób
OdpowiedzUsuń