Przejdź do głównej zawartości

Przedstawiam Bestię i Psotkę :)

      Kotkę już mieliśmy, ale pewnego dnia wyszła z domu i nie wróciła. To było ponad rok temu. Nie chciałam już mieć kota w domu. Ale najstarszemu brakowało naszej Kochaniutkiej - tak tamta kotka się nazywała. No cóż. Postanowiliśmy z mężem, że spróbujemy raz jeszcze z kotką i przygarniemy jakąś małą do domku. No i jest z nami już od ponad miesiąca. Nazywa się Psotka :)



     Uwierzcie, ale goniłam ją z aparatem po całym domku i większość zdjęć musiałam usunąć, bo niewyraźne były. Te 2 tylko wyszły wyraźne. Tak wygląda nasza Psotka. A imię do niej pasuje, bo naprawdę lubi psocić. :) 

      Poza tym drugim naszym nowym członkiem rodziny jest Bestia - nasz nowy piesek. Mężu jakoś w wakacje rozmawiał z naszym dalszym sąsiadem, że chcemy od nich małego psiaka, ale wtedy już miał kto inny go dostać. No i na tym gadka się skończyła. Aż to dnia pewnego, siedzę z najmłodszym w domu, bo dwójka starszych w szkole, a mężu w pracy i dzwonek do drzwi. Stoi sąsiad, ten dalszy sąsiad, trzyma pudełko i pyta się - czy to z tym pieskiem to jeszcze aktualne??? Hmmmm.... W pierwszym momencie nie zajarzyłam o co mu chodzi?! Aż po chwili olśniło mnie i powiedziałam, że tak. No to dał mi pudełko z psiakiem i pojechał do domu. Takim sposobem przygarnęliśmy Bestię :)



      Sąsiad zdążył mi powiedzieć, że pies nie ma być za duży - bo małego do domku chcieliśmy. Oby faktycznie nie urósł za wielki! No i dłuuugo imienia mu szukaliśmy. Aż stanęło BESTIA. O dziwo wszyscy się zgodzili :) A wiecie co najbardziej mnie rozczula? Jak psiak z kotem w łazience na legowisku razem, przytuleni do siebie śpią! Albo jak kotka psiaka liże - czyści. No napatrzeć się czasem na nich nie mogę :) Słodcy są :)

      W taki oto sposób rodzina powiększyła mi się w przyspieszonym tempie :) 

Komentarze

  1. Małe jest piękne. I można mu podarować wszelkie psoty i psotki. A śpiące razem zwierzątka muszą uroczo wyglądać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownosci!!!! Nie zgub ich tylko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Psotkę miałam sunię- kochana psinka była.
    Za kotami nie przepadam, ale psiaki uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kotka cudowna lubię kotki, ale tylko na nie z daleka patrzeć, bo z bliska zaraz moja alergia mnie dopada, czerwone łzawiące oczy, kaszel ehhh :/ A psiaczek podobny bardzo do psiaka mojej cioci jak był mały i rzeczywiście jest malutki może i Wasz taki sam będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby psinka była mała, bo nie chcemy dużego psiaka w domu. A co do alergii, to nie zazdroszczę.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...