"To jest prawdziwa historia o czwórce mądrych i dzielnych dzieci, które uratowały życie sobie i dziadkowi w czasie pełnej niebezpieczeństw wycieczki na Górę Trzech Grot. Niewiele brakło, by wyprawa zakończyła się tragedią."
Jak już sam tytuł zdradza, fabuła książki będzie dotyczyła ale i rozgrywała się w dużej mierze właśnie w lub na Górze Trzech Grot. Per Olov Enquist w tej dziecięcej powieści za głównych bohaterów przedstawia czwórkę dzieci, uściślając - czwórkę swoich wnucząt. Książka zaczyna się od pewnej strasznej nocy, kiedy to podczas snu jedno z dzieci, dokładnie Mina, zostaje ugryziona przez krokodyla w pupę! Wyobrażacie to sobie? No masakra dosłownie! Ja nigdy w życiu bym nie chciała aby krokodyl ugryzł mnie w pupę - ani we śnie , ani na prawdę! Kiedy bliżej poznajemy Minę, dowiadujemy się, że często jej się coś tam śni, wtedy ona krzyczy i płacze a rodzice przybiegają i może ona wtedy zjeść lody. Taka mała szantażystka :) Jednak nie ma ona za dużego wsparcia w rodzicach, najlepiej dogaduje się ze starszą kuzynką Idą oraz z dziadkiem.
Pewnego dnia dziadek zabiera swoją czwórkę wnucząt na wielką wyprawę w góry. Niby sobie wszystko dobrze przemyślał, dopracował, ale...... No właśnie, nigdy nie można wszystkiego przewidzieć.
Nie spodziewałam się podczas czytania, że człowiek kontra dzikie zwierzęta ( tutaj chodzi o wilki i niedźwiedzia) mogą się w jakikolwiek sposób dogadać czy jedno wobec drugiego być wdzięczne. A jednak! Tutaj jest pięknie opisane pewne porozumienie pomiędzy tymi dzikimi zwierzętami a dziadkiem i jego wnukami.
Moim zdaniem czcionka odpowiednia dla dzieci, bardzo czytelna i moi chłopcy nie mieli żadnego problemu z jej przeczytaniem. Dzięki ilustracjom na niektórych stronach, szybciej się czytało książkę. Chłopów wciągnęła przygoda w Górach Trzech Grot i jeden z moich synów powiedział, że on też chciałby takiego małego wilczka poprzytulać, a najlepiej to żebyśmy przygarnęli takiego malucha. O! Musiałam się trochę namęczyć w wytłumaczeniu 8 latkowi, że dzikich zwierząt nie wolno trzymać w domu, nie wolno robić im takiej krzywdy - im zdecydowanie lepiej jest na wolności! Wydaje mi się, że z tej powieści można wyciągnąć same plusy: czyli zauważamy tutaj jak dzieci przełamują swoje lęki i strach, i wykazują wielką odwagę w trudnych chwilach, widzimy odwagę zwierząt i wdzięczność ich, ale także doświadczamy miłości. Z pewnością książka ta wciągnie nie tylko dzieci, ale i rodziców. Polecam Wam ją - święta się zbliżają i jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na prezent dla dzieci, to ta książka będzie pięknym prezentem. :)
Dziękuję Spotkajmy się w Gdyni oraz Wydawnictwu EneDueRabe za możliwość przeczytania i napisania recenzji na temat książki "Góra Trzech Grot" Per Olov Enquist.
Jak już sam tytuł zdradza, fabuła książki będzie dotyczyła ale i rozgrywała się w dużej mierze właśnie w lub na Górze Trzech Grot. Per Olov Enquist w tej dziecięcej powieści za głównych bohaterów przedstawia czwórkę dzieci, uściślając - czwórkę swoich wnucząt. Książka zaczyna się od pewnej strasznej nocy, kiedy to podczas snu jedno z dzieci, dokładnie Mina, zostaje ugryziona przez krokodyla w pupę! Wyobrażacie to sobie? No masakra dosłownie! Ja nigdy w życiu bym nie chciała aby krokodyl ugryzł mnie w pupę - ani we śnie , ani na prawdę! Kiedy bliżej poznajemy Minę, dowiadujemy się, że często jej się coś tam śni, wtedy ona krzyczy i płacze a rodzice przybiegają i może ona wtedy zjeść lody. Taka mała szantażystka :) Jednak nie ma ona za dużego wsparcia w rodzicach, najlepiej dogaduje się ze starszą kuzynką Idą oraz z dziadkiem.
Pewnego dnia dziadek zabiera swoją czwórkę wnucząt na wielką wyprawę w góry. Niby sobie wszystko dobrze przemyślał, dopracował, ale...... No właśnie, nigdy nie można wszystkiego przewidzieć.
Nie spodziewałam się podczas czytania, że człowiek kontra dzikie zwierzęta ( tutaj chodzi o wilki i niedźwiedzia) mogą się w jakikolwiek sposób dogadać czy jedno wobec drugiego być wdzięczne. A jednak! Tutaj jest pięknie opisane pewne porozumienie pomiędzy tymi dzikimi zwierzętami a dziadkiem i jego wnukami.
Moim zdaniem czcionka odpowiednia dla dzieci, bardzo czytelna i moi chłopcy nie mieli żadnego problemu z jej przeczytaniem. Dzięki ilustracjom na niektórych stronach, szybciej się czytało książkę. Chłopów wciągnęła przygoda w Górach Trzech Grot i jeden z moich synów powiedział, że on też chciałby takiego małego wilczka poprzytulać, a najlepiej to żebyśmy przygarnęli takiego malucha. O! Musiałam się trochę namęczyć w wytłumaczeniu 8 latkowi, że dzikich zwierząt nie wolno trzymać w domu, nie wolno robić im takiej krzywdy - im zdecydowanie lepiej jest na wolności! Wydaje mi się, że z tej powieści można wyciągnąć same plusy: czyli zauważamy tutaj jak dzieci przełamują swoje lęki i strach, i wykazują wielką odwagę w trudnych chwilach, widzimy odwagę zwierząt i wdzięczność ich, ale także doświadczamy miłości. Z pewnością książka ta wciągnie nie tylko dzieci, ale i rodziców. Polecam Wam ją - święta się zbliżają i jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na prezent dla dzieci, to ta książka będzie pięknym prezentem. :)
Dziękuję Spotkajmy się w Gdyni oraz Wydawnictwu EneDueRabe za możliwość przeczytania i napisania recenzji na temat książki "Góra Trzech Grot" Per Olov Enquist.
Ale zachęcająco brzmi już pierwszy opis. Super ! Zaciekawiłaś nas :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zapraszam do lektury :)
Usuńbiedna Mina! Ja nawet nie wiem, czy bym chciala zobaczyc krokodyla w jego naturalnym srodowisku, i przypadkiem na niego 'wpasc' :) ciekawa jestem ich wyprawy w gory- ksiazka zapisana na liste polecanych:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i życzę ciekawej lektury :)
UsuńJej, właśnie sobie przypomniałam, że mnie też dziś śniły się krokodyle! ;)
OdpowiedzUsuńNiezwykły zbieg okoliczności !!!
UsuńŚwięta tuż tuż warto by było podarować ją dziecku w prezencie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się być bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie przybliżyłaś książkę, podchwytuję pomysł na książkowy prezent. :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo. Życzę ciekawej lektury.
UsuńStaramy się kolekcjonować takie wartościowe książki, przyjemnie jest przeżywać te przygody. :)
UsuńBo czasem wystarczy wyjść z domu, by przeżyć coś niezwykłego, potrzeba tylko wyobraźni, odwagi i dostrzeganie piękna w drobiazgach.
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź na książkową niespodziankę dla znajomych maluchów. ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
Usuńale masz super misia. :-) Książka to dobry pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńDziękuję. To misio-puf najmłodszego synka 😊
Usuń