To druga książka Danuty Korolewicz, którą miałam okazję czytać. Pierwszą była "Lato z ciotką spirytystką" . Wtedy się nie zawiodłam na książce i na autorce, i tym razem jest podobnie. "Willa pod czarnym tulipanem" może od samiuśkiego początku mnie nie zachwyciła, bo trochę sporo było tam opisów przyrody, a te mnie jednak nudzą, ale wciągnęła mnie zagadka związana z panem hrabią i jego willą.
"Młoda, utalentowana malarka Lidia otrzymuje zagadkowe zaproszenie. Ma dołączyć do grupy, która spędzi weekend u tajemniczego hrabiego Tulipanowskiego w jego willi na niewielkiej prywatnej wyspie pośrodku jeziora. Okazuje się, że wśród zaproszonych jest też dawna miłość dziewczyny, Zbyszek. Załamanie pogody sprawia, że wysepka jest odcięta od świata. Goście dokonują coraz bardziej mrocznych odkryć i nie mogą być pewni, czy wrócą z tego wyjazdu żywi... Wiedzą jedno: wśród nich znajduje się morderca. Tymczasem wspólnie przeżywane niebezpieczeństwo znów zbliża do siebie Lidię i Zbyszka.
Co naprawdę dzieje się w willi pośrodku jeziora?
Czy hrabia jest tym, za kogo się podaje?
Czy sprawdzi się powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje?"
Tak więc Danuta Korolewicz zabiera w tej książce ośmioro gości i czytelnika na malutką, ale zarazem piękną wysepkę hrabiego Tulipanowskiego. Hrabia zaprasza pewne osoby do siebie na weekend. Chce podobno poznać się lepiej z sąsiadami ze stałego lądu, czyli z Mazurczan.
Jedną z zaproszonych gości jest Lidia - malarka, która jakiś czas temu rozstała się ze swoim partnerem, ratownikiem medycznym - Zbyszkiem. A Zbyszek też jest gościem na wyspie. Więc razem muszą spędzić weekend na oddalonej od Mazurczan wysepce. Zbyszek chce wrócić do Lidii, jednak ta nie chce jego powrotu. Przynajmniej na początku ;) Bo jednak coś dalej czuje do tego mężczyzny. No ale nie są sami na tej wysepce. Są inni goście, jest kucharka, jest pan hrabia i jest kapitan jachtu. Willa jest duża, choć goście mają dostęp tylko do jednej połowy tego wielkiego budynku. Dlaczego? Tego dowiecie się z książki. W willi są przepiękne obrazy, którymi zachwyca się Lidka. Jednak jeden obraz ją trochę intryguje - chodzi o obraz Krwawej Bernadetty.
" ...Podobno była sprawczynią wielu morderstw...
... Legenda głosi, że zawsze przed popełnieniem przez nią zbrodni z bukietu czarnych tulipanów na jej kolanach w niewyjaśniony sposób ubywał jeden kwiat. ..."
Niby legenda, a jednak goście hrabiego lekkiego strachu nabrali po usłyszeniu jej. Kiedy pan hrabia z kapitanem odpłynęli z wysepki, a pogoda się popsuła, goście się nudzili. W pewnym momencie zniknął pierwszy kwiat z obrazu Krwawej Bernadetty. Jeden z gości doznał dość mocnego urazu głowy. Więc wszyscy zaczęli łączyć legendę z nieszczęśliwym wypadkiem i potem wśród gości zapanował lekki strach. Ale kiedy pogoda dalej się nie poprawiała, kolejne kwiaty znikały z obrazu, a dodatkowo ktoś zabił kucharkę, wtedy dopiero się rozkręciła akcja w willi.
Muszę przyznać, że autorka wymyśliła czytelnikowi świetną zagadkę kryminalną do rozwikłania. Nie domyśliłam się do samego końca - kto był tym złym. Pani Korolewicz tak poprowadziła akcję, że sama zaczęłam podejrzewać kilka osób, a jednak zawiodłam się na swoich domysłach, bo prawda była całkiem inna. Podoba mi się też, że jest tutaj wątek miłosny, choć nie dominuje w tej całej kryminalnej powieści. Jeśli więc macie ochotę, na lekką, ale zarazem emocjonującą i intrygującą lekturę z kilkoma trupami, to zapraszam do tej książki!
Tytuł: "Willa pod Czarnym Tulipanem"
Autor: Danuta Korolewicz
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: LUCKY
Dziękuję Wydawnictwu LUCKY za możliwość przeczytania tej książki.
Widzę, że mam już dwie książki autorki, które chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńA więc ciekawej lektury ;)
UsuńLubię takie książki, tajemnicze, z intrygującą zagadką kryminalną. Bardzo chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;) Życzę ciekawej lektury ;)
UsuńTo najpierw muszę przeczytać chyba tą wcześniejszą pozycję... Czy mogę zacząć od razu od tej "Willi..."?
OdpowiedzUsuńBez różnicy od której zaczniesz. To dwie osobne powieści.
UsuńTo czas zacząć czytanie. Tylko najpierw muszę zaopatrzyć się w książki :)
UsuńBoję się, że poległabym na opisach przyrody...
OdpowiedzUsuńTak aż masakrycznie dużo ich tam nie ma, bo to nie Orzeszkowa. ;)
UsuńBrzmi jak totalny klon z powieści Aghaty Christie, ale jednocześnie to może być zaleta, bo takie książki zawsze dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuńNie mam porównania, więc nie wypowiem się ;)
UsuńNie planowałam jej czytać ale własnie to się zmieniło
OdpowiedzUsuńWięc koniecznie daj znać, jak Ci się spodoba ta książka.
UsuńTo jest kolejna książka z serii, której nie czytałam niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
VB
A więc czas to kiedyś nadrobić.
UsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńFajna książka, lubie takie łagodne kryminały z wątkiem miłosnym :)
OdpowiedzUsuń"Willa pod czarnym tulipanem" to ciekawe połączenie kilku gatunków, a całość czyta się naprawdę bardzo dobrze. Tajemnicza i intrygująca fabuła wciąga bardzo szybko. Podczas lektury chcemy poznać wszystkie sekrety willi, hrabiego i obrazu, a miłosny wątek pomiędzy Lidią i Zbyszkiem jest ciekawym dodatkiem, który nie dominuje całej historii. Świetna pozycja, którą polecamy wraz z Tobą! :)
OdpowiedzUsuń