Przejdź do głównej zawartości

Kolejna kontrola w Olsztynie.

        Więc mamy już za sobą kolejną kontrolę u chirurga. A tak mało brakowało i by się nie odbyła!


        Wizytę mieliśmy mieć w poniedziałek zarówno u chirurga jak i u logopedy. W piątek zadzwonili z Olsztyna z informacją, że logopedy nie będzie w poniedziałek i nasza wizyta musi zostać przesunięta. Ustaliłam z panią, że w sprawie nowego terminu zadzwonię w połowie sierpnia. Po chwili zastanowiłam się - czy w takim wypadku nasza wizyta u chirurga pozostaje bez zmian? No i zadzwoniłam do Olsztyna. Tam mi powiedziano, że na razie wizyta pozostaje.Ale ok 14.00 wszystko się wyjaśni. Minęła 14.00 i nikt do mnie nie zadzwonił, więc szybko ja zadzwoniłam. Dowiedziałam się, że nasza wizyta się normalnie odbędzie, tylko mamy być trochę szybciej i przyjmie nas inny chirurg. No i już byłam spokojna. 

       W poniedziałek zajechaliśmy na czas. I jak się okazało przyjął nas tym razem ten chirurg, który operował moją córcię - czyli dr. Banasiak. Super lekarz. Obejrzał swoją robotę, no i pochwalił, że tak pięknie się zagoiło wszystko. Ale że mam dalej jej tą ranę masować i przyciskać mocniej. No cóż. Staram się wykonywać jego polecenia, nawet jak córcia jest nie zadowolona. Bo płacze jak jej uciskam na ranę, ale cóż. Wszystko dla jej dobra. Następna wizyta kontrolna jak mała skończy półtorej roku. Więc mamy spokój na kilka m-cy. Tylko logopedę muszę jeszcze umówić. 

Komentarze

  1. Najlepszego dla córci i dużo zdrowia! Dzielna dziewczynka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze że wszystko jest w porządku i córcia dobrze znosi te masaże
    Pozdrawiam Was serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, jaka ona jest sliczniutka! Piekna dziewczynka. Ciesze sie, ze rana pieknie sie goi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana za miłe słowa. A widziałaś post po operacji? Już tam cudnie wyglądała. 😁

      Usuń
    2. A napisalas? Bo czekalam i czekalam i myslalam, ze w koncu nie napisalas. Zaraz poszukam :-)

      Usuń
    3. Pisałam jakiś czas temu. Mam nadzieję, że znalazłaś .

      Usuń
  4. Jaka ona jest słodziutka :)))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ona uroczo wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna, dzielna dziewczynka! Dużo zdrówka, sił i wszystkiego najlepszego. Oby wszystko potoczyło się po Waszej myśli! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech zdrowie nie opuszcza Małej, bardzo dzielna dziewczyna! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam tę nieprzyjemność trafić do szpitala z młodszym, wiedziałam, że chociaż płakał i było mu źle, wszystkie badania i wkucia były dla jego dobra, także wiem, co czujesz. Niech Maleńka zdrowo się chowa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za miłe słowa! I dla Was również dużo zdrówka! Bo nic tak nie boli rodzica, jak jakakolwiek choroba własnego dziecka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...