Przejdź do głównej zawartości

"Wielki zielony dom" Małgorzata Kur.

      Lubicie książeczki dla dzieci z przesłaniem? Ta właśnie taka jest! I to co najlepsze jest tutaj, to to, że czytając poszczególne opowiadania dziecko dowiaduje się czego nie powinno robić w lesie!



     Sztywna, kolorowa okładka, a w środku przejrzysty tekst, kolorowe i piękne ilustracje. Dodatkowo jest tutaj podział na pory roku, więc dowiadujemy się czego zwierzęta boją się w różnych porach roku lub co im zagraża z naszej - ludzkiej strony! A poznajemy tutaj aż 10 różnych bohaterów. Zerknijcie, jak jest to wszystko pięknie wykonane ;)









     Wiemy przecież, że w lesie żyją przeróżne zwierzęta, ptaki, owady i płazy. Czasem chcemy zapunktować u zwierząt i ptaków, i choćby zimą chcemy je czymś dokarmić. W sumie to świetnie, że są tacy ludzie, którzy zimą przynoszą czy przywożą pokarm dla mieszkańców lasu. Tylko musimy wiedzieć, co możemy dać zwierzątkom i ptaszkom! Tutaj dowiadujemy się, że chleba nie daje się ptakom, bo od niego bolą ich brzuszki! Jeśli już chcemy dokarmić ptaszki i to nie tylko w lesie, te obok naszego domu/mieszkania też, to powinniśmy dawać im ziarenka, czy słoninkę. Inną sprawą jest hałasowanie w lesie! Tego też nie wolno robić! Bo zwierzęta boją się hałasu. A kiedy człowiek jeszcze wjedzie do lasu motorem czy quadem to już w ogóle zwierzęta boją się tego strasznego hałasu! Czego jeszcze nie wolno robić w lesie? Wyrzucać śmieci, rozpalać ognisk czy wyrzucać niedopałków papierosów, zanieczyszczać rzek, stawów i jezior.Ale nie powinniśmy niszczyć drzew i krzaków rosnących w lesie, nie powinniśmy rozdeptywać grzybów. Bo wiadomo, że czasem wybierając się na grzyby widzimy takiego, który przypomina jednego z tych co zbieramy na co dzień, ale potem jednak okazuje się, że to nie jest ten i go rozwalamy, czy zadeptujemy - nie wolno tego robić! Bo my go nie zjemy, ale zwierzęta czy owady owszem, to jest ich przysmak!

      Ta książka to cudowna historia wielu zwierząt, ptaków i płazów. Nie dość, że spędzimy z dzieckiem podczas czytania jej świetnie razem czas lub starsze dziecko, które samo już czyta, to też spędzi cudownie z nią czas, to jeszcze doszkolimy się w tym - co ludzie robią źle w lesie!!! Może dzięki tej książeczce choć kilka osób zmieni swoje zachowanie w tym wielkim zielonym domku!!! Książka polecana jest dla dzieci 5+. Jednak moja prawie 2 letnia córcia słuchała z uwagą jak czytałam tę książkę i nawet obrazki się jej podobały. Za to mój 6 latek po przeczytaniu danej opowieści chciał rozmawiać o tym co się tutaj wydarzyło i dlaczego tak a nie inaczej zwierzęta reagowały. Czyli zainteresowała go ta książeczka i dzięki temu prowadziliśmy ciekawe dyskusje ;) 


Tytuł: "Wielki zielony dom"

Autor: Małgorzata Kur

Ilość stron: 88

Wydawnictwo: Skrzat

      Ogromnie dziękuję za taką ciekawą i pouczającą książeczkę Wydawnictwu Skrzat. 

Komentarze

  1. Dobrze, że ta książka porusza temat tego, co ludzie robią źle w lesie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Bo jednak choć dookoła edukuje się i małych i dużych, to i tak zdarza się, że w lesie ludzi śmiecą, krzyczą i demolują las. NIE RÓBMY TEGO!

      Usuń
  2. świetna ta książeczka ale niestety mój syn już za duży i wybiera inne książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, moi starsi też nie zainteresowali się tą książeczką. Za to młodsza dwójka owszem ;) I to bardzo :)

      Usuń
  3. Takie książeczki są jednoczęśnie najmądrzejsze i najpiękniejsze. Więcej powinno być takich. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulina Kwiatkowska13 lipca 2021 18:08

    Teraz naprawdę sporo książeczek jest z przesłaniem co się chwali. Chętnie zwrócę uwagę na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przyjemna oprawa graficzna i ważne przesłanie na pewno zachęcają do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochamy książki z przesłaniem i książki o zwierzętach - a te ilustracje totalnie skradły nasze serca! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilustracje naprawdę są przepiękne a treść ważna.

      Usuń
  7. Bardzo lubimy! I staramy się czytać jak najwięcej takich pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo pouczająca lektura, polecę mamom znajomych przedszkolaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Super pomysł! Na pewno spodoba się dzieciaczkom ta książeczka :)

      Usuń
  9. Właśnie takie książeczki najbardziej lubimy więc i tą zapisujemy na listę 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje dzieciaki wiedzą jak zachować się w lesie, cały rok powtarzają, że latem, jak pójdziemy na spacer, to musimy zabrać worek do zbierania szkła i innych śmieci. :) Książka wygląda bardzo ciekawie, dopisuję ją do listy do kupienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo dla dzieciaczków :) Mój H. też powtarza, że wybierając się do lasu musimy brać worki na śmieci, bo dużo ludzi śmieci w lesie.

      Usuń
  11. mam w planach tę ksiażkę, ale jak widzę nie ma na co czekać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem życzę ciekawych chwil z książką i oczywiście czekam na Wasze wrażenia czytelnicze :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach brąz, czerń i czerwień, różne pędzelki,  duuuużo

Zapomnieć wyjąć kartę z bankomatu!

     Wiecie, jeszcze o tym myślę i nie daje mi to spokoju. Jak można korzystać z bankomatu i odejść od niego nie zabierając swojej karty???????????? Nie rozumiem tego i oby mi się to nigdy nie przytrafiło!      Wczoraj będąc z mężem na zakupach w mieście, musiałam podejść do tejże ściany płaczu, aby wybrać trochę gotówki. No niestety na bazarkach jeszcze kartą płacić się nie da, więc trzeba mieć gotówkę w portfelu. Przed nami podeszła inna para małżonków do bankomatu ( oboje wyglądali na ok 40 lat). Stali razem przy tym bankomacie, razem zaglądali w monitor bankomatu, ja z moim mężem staliśmy z boku i rozmawialiśmy sobie. W pewnym momencie usłyszałam, jak tamta kobieta mówi do męża, że jej się tutaj coś nie zgadza, bo na koncie mają za dużo kasy! No i że lepiej nie wypłacać żadnej kasy tutaj i że ona chce to wyjaśnić w banku. Odeszli od ściany płaczu.        Wtedy ja podeszłam do bankomatu i stoję i lampię się na monitor, który wyświetla info o stanie konta ( tamtej pary) i zapytuje

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłonecznionym tak długo, aż borówki stracą czerwony kolo