Romanse historyczne to jedne z moich ulubionych gatunków literackich. Jeśli też lubicie takie powieści, w których można się przenieś zarówno do innego kraju, jak i do innej epoki, to ta książka jest dla Was!!!
W tej książce przenosimy się do XIX w. w Teksasie. Główną bohaterką jest tutaj Emma Chandler, która jest 23 letnią założycielką damskiej kolonii. Emma wraz z dwiema ciotkami założyły tę kolonię, gdzie każda potrzebująca kobieta może po zaakceptowaniu pewnych warunków zamieszkać. Młoda panna Chandler jest samodzielna, odważna, pracowita, odpowiedzialna i lubi to co robi. Tym bardziej jest jej ciężko, kiedy w pewnym momencie ktoś zaczyna im grozić i wręcz chce się ich wszystkich pozbyć z ich osady! Emma widząc, że same kobiety sobie nie poradzą z niebezpiecznym mężczyzną, postanawia poprosić o pomoc swojego przyjaciela z dzieciństwa - Malachiego. Ten 25 letni mężczyzna pracuje przy budowie kolei, ale kiedy tylko dostaje wiadomość od Emmy, postanawia pojechać do przyjaciółki i jej pomóc. Kiedy przybywa do damskiej osady przeżywa szok, bo dowiaduje się, że kobiety tutaj prawie wszystkie są nie uzbrojone, nie potrafią walczyć, a to co jest najgorsze dla niego, to to, że jego przyjaciółka, której nie widział 10 lat, jest teraz piękną i ponętną kobietą! Postanawia jednak zwalczyć swoje emocje i będzie starał się pomóc w ujęciu bandyty najlepiej jak będzie umiał. W końcu bardzo chce spłacić dług swojej wybawicielce. Bo to właśnie Emma kilkanaście lat wcześniej uratowała życie Malachiemu Shaw. Tylko czy Malachi poradzi sobie z zadaniem, skoro tak piękna kobieta kręci się ciągle obok niego? A Emma czy zapanuje nad swoimi dopiero co odkrytymi emocjami? No i kto okaże się być owym bandytom i dlaczego będzie straszył kobiety?
W tej powieści historycznej możemy trochę dotknąć historii powstawania kolei, ale także dowiedzieć się, jak to kiedyś źle, niesprawiedliwie i brutalnie były traktowane kobiety! Kobiety w męskim świecie i dziś lekko nie mają, ale w XIXw. to już w ogóle miały ciężko. O czym Emma dosyć szybko się przekonała, bo z zawodu jest bankierem. Podobała mi się tutaj bardzo więź łącząca wszystkie kobiety z kolonii. I to jak jedna za drugą stała murem, jeśli zaszła taka potrzeba. Poza tym ta powieść jest subtelna i delikatna. Nie ma tutaj żądnych scen erotycznych. Są tylko pięknie opisane sceny z wyznaniem miłości dwóch bardzo bliskich sobie osób. Tak ciepło napisanego romansu historycznego chyba jeszcze nie czytałam! A Wy znacie tę książkę? Może czytaliście coś innego tej autorki? Bo dla mnie jest to pierwsze spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie ostatnie!
Tytuł: " Niezłomne serca"
Autor: Karen Witemeyer
Ilość stron: 408
Wydawnictwo: Dreams
Dziękuję pięknie WYDAWNICTWU DREAMS za możliwość przeczytania tej książki.
Nie znam nic tej autorki, ale romans historyczny z przyjemnością polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej jakoś o niej nie słyszałam, ale na pewno na tej jednej jej książce nie poprzestanę ;)
UsuńJeśli jest tak dobra jak jej "Wszystkie moje jutra" to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie odpowiem Ci na to pytanie, bo nie czytałam żadnej innej książki tej autorki. Ale na pewno warto po tę sięgnąć ;)
UsuńU nas też pojawiła się ta recenzja! :) Redaktorka Martyna była zachwycona! <3
OdpowiedzUsuńDziś już trafiłam na kolejne recenzje tej książki, lubię, kiedy ukazują się w zbliżonym czasie, pokrywającym się z działaniami promocyjnymi, poznając różne recenzje coraz więcej wiem o książce. :)
UsuńNiedawno miała swoją premierę, to teraz można zauważyć sporo recenzji tej książki. A naprawdę jest bardzo ciekawa i godna polecenia :)
UsuńDawno nie buszowałam w takich klimatach, może dam się skusić na urozmaicenie wrażeń czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do lektury tej książki :)
UsuńRomanse historyczne lubię, a pomysł z kobiecą osadą jest intrygujący.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący :)
UsuńKobieca osada...bardzo ciekawe. Zapisuję książkę do przejrzenia. Być może ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZachęcam i polecam :)
Usuń