#niegrzecznenowele od Agnieszki Kowalskiej-Bojar potrafią wciągnąć od pierwszych zdań. Można z nimi naprawdę interesująco spędzić czas. A nowelka "Bimber" zapewniła mi naprawdę wesoły czas.
"Bimber" swoją premierę miał 10 lutego tego roku. Jako że ostatnio choróbska dzieci mnie dobiły, zresztą dobijają dalej, bo jeszcze walczymy ciągle z chorobami, to z moimi recenzjami jestem do tyłu. Ale mam nadzieję, że nadrobię wszystko w rozsądnym czasie. Zaczęłam od tego opowiadania. Muszę przyznać, że już sam tytuł mówi nam, iż tutaj będzie alkohol. I to nie byle jaki alkohol. Ale taki z mocą, z kopem czyli - samogon, zwany też bimbrem. Na mojej 18 stce był bimber :) Więc wiem jak to smakuje. Ale nie przepadam za tym trunkiem ;) Ktoś, kto nie jest przyzwyczajony do tego mocnego smaku, może naprawdę poczuć ogień w buzi i przełyku. Do tego trzeba pamiętać, że bimber ma większego kopa od normalnej wódki. Jednak dość wykładu o samogonie, bo muszę wrócić do opisanej tutaj historii. Poznajemy Konrada, który jest płatnym zabójcą. Pewnego dnia dostaje on nietypowe zlecenie. Nie ma na razie nikogo zabijać, ale ma udawać policjanta i ma popracować w tym fachu na komendzie pewnej malutkiej wioski.
"Darował sobie podróż samochodem. Instrukcje
zawarte w chudej kopercie wyraźnie mówiły, że ma
wystąpić w roli biednego, nieco onieśmielonego pierwszą
pracą policjanta. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego
trzech tłuściochów zdecydowało się wynająć płatnego
mordercę do roli szpiega. Trochę to wszystko było
dziwne, ale mimo to przyjął zlecenie. Grunt, że płacili, i
to nie mało, a zadanie wydawało się nieskomplikowane.
Powęszy, zbierze informacje, poudaje glinę… To ostatnie
rozbawiło go niemal do łez. On w mundurze?! Legalnie z
bronią? Jaja jak berety!"
Dlaczego płatny morderca ma takie dziwne zadanie? Tego dowiecie się z tej króciutkiej niegrzecznej nowelki. Zdradzę tylko, że łatwe zadanie to to dla niego nie będzie. I nie tylko dlatego, że zabójca ma udawać policjanta przed całą wsią, ale .... No, doczytacie sobie. Oj łatwo nie będzie! Do tego jeszcze córka przełożonego Konrada intryguje go, a on ją. Czy coś z tego będzie więcej? A może taka kobieta nie będzie w cale oglądała się za takim facetem? I dlaczego to jego wybrano do tego zadania?
Już długo nie śmiałam się tak głośno podczas czytania książki! Tak, tak, tym razem e-booka. Ale moje co rusz niekontrolowane wybuchy śmiechu powodowały zainteresowanie moich dzieci i dopytywanie - co znowu?, co się tak śmiejesz? :) Naprawdę świetny humor autorka tutaj zaserwowała. Taka wesoła nowelka w sam raz na poprawę humoru. Lektura owa jest lekka, przyjemna, z humorem, z jajem bym wręcz napisała, do tego to co tutaj się odwaliło zaskoczyło mnie totalnie i kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw!!! Ubawiłam się na maksa i zrelaksowałam jak nigdy dotąd. A teraz Was zapraszam do tej nowelki :)
#współpracabarterowa z Agnieszką Kowalską - Bojar
Pamiętajcie, że ten e-book dostępny jest na Legimi, EmpikGo oraz na www.sklep.motylewnosie.pl
Tytuł: "Bimber"
Autor: Agnieszka Kowalska-Bojar
Ilość stron: 74
Wydawnictwo: motyleWnosie
Agnieszko dziękuję za możliwość patronowanie tej mega historii z jajem.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale lecę na Legimi.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że to ode mnie się dowiadujesz o niej :)
UsuńBimbru nie lubię i nie pijam, ale książkę po Twojej rekomendacji chętnie bym przeczytała. Spora dawka dobrego humoru zawsze w cenie! ;);
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać :) A teraz , kiedy niby wiosna, ale jeszcze szaro, buro i ponuro każda dawka śmiechu nam potrzebna.
UsuńOj nie dla mnie, ale domyślam się, że wśród pań znajdzie swoje uznanie ;)
OdpowiedzUsuńTak. To prawda. Już spore grono pań jest po lekturze i są zadowolone :)
UsuńNie jest to lektura dla mnie, ale z pewnością znajdzie grono odbiorców
OdpowiedzUsuńGrono już ma, ale chętnie je powiększy :) Rozumiem, że Ciebie nie interesuje, ale mam nadzieję, że dzięki mojemu wpisowi choć jedna osoba skusi się na ten e-book :)
UsuńNa dodatkową dawkę dobrego humoru zawsze warto się skusić.
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za :)
Usuńsuper że ksiażka jest dostępna w formie e-booka wiec zapewne warto pójść na Legimi
OdpowiedzUsuńTak, szczególnie jeśli ktoś tam ma abonament :)
UsuńMyślę, że mogłabym skusić się na to krótkie wydanie. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuń