"Tylko tyle" Aleksandry Krawczyk to druga książka tej autorki. Jej debiutem była książka "Poza skalą", w której właśnie miałam okazję poznać Martynę i Lenę. Super przyjaciółki. Tyle, że w "Poza skalą" było głównie o Martynie, a teraz miałam okazję bliżej poznać Lenę i jej perypetie sercowe.
Lena jest młodą kobietą, o mocnym charakterze. Jest pewna siebie i zawsze dąży do obranego przez siebie celu, ma wieloletniego partnera, z którym jeszcze do niedawna układało jej się super. A teraz coś się psuje. Wkradła się monotonność i brak spontaniczności.
" Na pozór między nami było poprawnie. Ale czy poprawnie oznacza dobrze? Chyba nie. Dlatego powracające myśli nie dawały mi spokoju. Czy długi staż w związku przekreśla szansę na fajny, spontaniczny seks albo nieplanowaną kolację?"
Kiedy dodatkowo Lena wyjeżdża na szkolenie, a tam podrywa ją przystojny szkoleniowiec, dziewczyna naprawdę mocno walczy sama ze sobą, aby nie poddać się chwili i nie wskoczyć Igorowi do łóżka. A podchody Igora są coraz intensywniejsze. Jak myślicie - Lena ulegnie przystojnemu szkoleniowcu, tym bardziej, że jak sama mówi, jest mega wyposzczona? A facet naszej bohaterki - Mateusz, czy jemu jeszcze zależy na Lenie i ich związku, czy może to on oleje ten wieloletni związek i spróbuje ułożyć sobie życie inaczej? Dodatkowo Lena czuje się mega osamotniona, kiedy jej mama ląduje w szpitalu i nie wiadomo co jej tak właściwie dolega. W takich momentach każdy potrzebuje wsparcia, a nasza bohaterka w tych trudnych momentach mogła liczyć tylko na wsparcie ojca i przyjaciółki - Martyny.
Pisałam już w recenzji "Poza skalą", że takiej przyjaźni, jaka łączy Lenę i Martynę, to można pozazdrościć. Znają się jak łyse konie, wyczuwają zmiany nastrojów nawet przez telefon. Ja na pewno zazdroszczę im tej przyjaźni. A Lena tutaj potrzebowała kilkukrotnie wsparcia przyjaciółki. Ten ich babski wyjazd był rewelacyjny. I choć jest to romans, to muszę Wam zdradzić, że Aleksandra Krawczyk porusza tutaj kilka tematów, które trochę nas odciągają od tych mega gorących scen. Bo porusza temat choroby mamy Leny. Ten strach i ból jednocześnie dla rodziny, która nie wie co dolega ich ukochanej. Jest temat braku bierności w związku, że wieloletnie związki też przechodzą różne kryzysy, ale to tylko od danej pary zależy, czy wyjdą z tego z uśmiechem na twarzy i miłością iskrzącą w oczach, czy jednak dojdzie do rozstania. Mamy też tutaj temat zdrady i podrywu. Ale są i tajemnice. No i jest gorący seks. Przyznaję się bez bicia, że czekałam ogromnie na tę książkę i losy Leny. I powiem Wam, że czuję satysfakcję po przeczytaniu tej historii. Niektórzy bohaterowie momentami mnie rozczarowywali, a po jakimś czasie zaskakiwali totalnie. Inni bohaterowie zadziwiali od samego początku. Pod koniec książki autorka spuszcza na czytelnika totalną bombę, której się nie spodziewałam i to tak mnie zaskoczyło, że musiałam przez dłuższą chwilę przetrawić otrzymane wiadomości. Ta cała historia dała mi też do myślenia. Upewniłam się też, że o prawdziwą miłość zawsze warto walczyć. Dodam jeszcze na koniec, że miłość i troska łącząca Lenę z jej rodzicami mnie rozczuliła. Ale szczegółów o co chodzi Wam nie zdradzę, bo sami musicie sięgnąć po tę książkę. Mam nadzieję, że ta historia spodoba się Wam tak bardzo, jak podoba się ona mnie :)
#współpracabarterowa z Wydawnictwem WasPos
Tytuł: "Tylko Tyle"
Autor: Aleksandra Krawczyk
Ilość stron: 246
Wydawnictwo: WasPos
Olu bardzo Ci dziękuję, że mogę patronować obu Twoim książkom - czekam na kolejne :) A Wydawnictwu WasPos dziękuję za egzemplarz książki :)
Gratuluję serdecznie ciekawego patronatu.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że lektura spełniła Twoje oczekiwania i zaspokoiła apetyt czytelniczy. Gosia B.
OdpowiedzUsuńGratulacje patronatu. Książka wydaje się być ciekawa, dlatego z chęcią sięgnę za równo po pierwszy jak i drugi tom. Angela
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka, gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńMyślę że warto dbać o relację, w filmie usłyszałam że małżeństwo jest jak ogród i trzeba o nie dbać
OdpowiedzUsuń