Przejdź do głównej zawartości

Konkurs dla blogujących osób.

     Macie ochotę przetestować nowe batony owocowe od Frupp? Jest taka akcja na FB "ZDROWA PRZEKĄSKA = FRUPP!!!"



     Moje dzieci były by szczęśliwe, gdyby nam się udało załapać na takie słodkie testy:) Dlatego zgłosiłam nas do testów - czy nas wybiorą? Tego nie wiem, ale zgłoszenie wysłałam:) Jeśli i Wy chcecie spróbować szczęścia to zapraszam tutaj;) https://www.facebook.com/photo.php?fbid=756016607761814&set=a.474388652591279.119328.474388385924639&type=1&theater 

Powodzenia i dla Was, i dla nas:):)

Komentarze

  1. trzymam kciuki za Wasze słodkie testowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też widziałam tę akcję na FB i z ciekawości sprawdziłam
    CELIKO Baton owocowy Frupp - truskawka bezglutenowy 10g
    Skład: truskawki 26%, sok jabłkowy 5%, mieszanka żelująca ( cukier; trehaloza, sacharoza, maltodekstryna, substancja żelująca- pektyna jabłkowo cytrusowa
    Wartość odżywcza w 100g
    Wartość energetyczna 1578 kJ/373 kcal
    Białko; 2,9g
    Węglowodany 93,2g
    Tłuszcz całkowity 0,5g
    "Owoce" to 31% a reszta to same sztuczności, więc mam wątpliwości czy to zdrowe. Chyba wolałabym dać dziecku jabłko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulka to w takim razie ja to przetestuję z mężem;) Ale i tak nie mam pewności, że mnie wybiorą;)

      Usuń
  3. powodzenia, choć i ja za takimi cudami nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...

Nalewka z brusznicy - czyli z naszej borówki czerwonej.

       W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki.        Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej.  NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...

Nabroiłeś? To nasmaruj tyłek cebulą!

     Czasem tak się zdarza, że dzieciom czegoś się zabrania - raz, drugi, trzeci, dziesiąty i setny. A dziecko i tak zrobi po swojemu. Bo przecież to czego rodzic zabrania, to zazwyczaj fajne jest!       I tak właśnie zrobił nasz młodszy synek. Tato mu zabraniał bawić się taty narzędziami i wszystkim co tato ma przy narzędziach poukładane. Synek wykorzystał moment, kiedy tato był w pracy, a mama wyszła po drzewo na dwór i pobroił trochę. I choć mama po powrocie od razu zauważyła, co też synio pobroił, to była szansa, że tato nie zauważy - jedna zauważył! I powiedział do synia, że skoro go nie posłuchał, nabroił, to teraz ma sobie cebulą tyłek nasmarować, żeby lanie mniej bolało! I tato najpierw postanowił zjeść obiad, a potem rozliczyć się z synem.W tym czasie, kiedy tato jadł, synek najpierw z płaczem pobiegł do pokoju niby się schować, po chwili poszedł do kuchni. Ja obserwowałam co też synek wyprawia! A on wziął cebulę i poszedł z nią z powrotem do pok...