Kto zna, to wie, kto nie zna ten się teraz dowie, że ZEBRA http://zebratestuje.blogspot.com/2014/01/nietypowe-rozdanie-moje-mie-panie.html u siebie rozdanie fajne ma! A więc zaglądajcie na jej stronkę i w rozdawajce bierzcie udział. Tym razem ciuszki do wyboru, do koloru - nic tylko wpadajcie i bierzcie udział.
http://zebratestuje.blogspot.com/2014/01/nietypowe-rozdanie-moje-mie-panie.html
W tym roku pierwszy raz byłam z moimi dziećmi i mężem na borówkach w lesie. Ja jako dziecko też chodziłam na borówki, ale raczej ot tak, dla siebie, żeby zjeść je. Jako że lubię robić dżemy dla mojej rodzinki, a także od jakiegoś czasu zbieram przepisy i próbuję zrobić nalewki z różnych owoców, to też mężowski pomysł był taki, abym w tym roku spróbowała zrobić właśnie nalewkę z brusznicy! Byliśmy całą rodziną w lesie - jeszcze w wakacje oczywiście. Mężu wcześniej wyczaił super miejsce, gdzie zbieraliśmy, zbieraliśmy i zbieraliśmy te borówki. Jak widać mieliśmy jednego dnia trochę tych borówek. Z większości zrobiłam dżemik dla dzieci, ale też zostawiłam trochę na nalewkę. I teraz napiszę właśnie o niej. NALEWKA NA CZERWONYCH BORÓWKACH Kilogram umytych i oczyszczonych czerwonych owoców borówki lekko pognieść, włożyć do słoja, zalać litrem spirytusu, zamieszać, szczelnie zamknąć i trzymać w miejscu nasłoneczniony...
Komentarze
Prześlij komentarz