Przejdź do głównej zawartości

Wyprawa na lodowisko.

     Mieszkamy na wsi i niedaleko od domku mamy piękne, duuuuże jeziorko. Ostatnio u nas ciągle temperatura na dworze dużo poniżej minusa, więc nasze jeziorko pięknie zamarzło. Postanowiliśmy najpierw je wypróbować, a potem skorzystać i powygłupiać się na tym naszym lodowisku;) 














    Jak widać, zabawa był super. Były i jaskółki, i orzełki, i nauka jazdy na łyżwach - bez łyżew ;), oj pogoda nam dopisała to i szaleństwo było;) Nawet tato dla śmiechu zaczął ciągnąć mamę po lodzie a dzieci chcąc mamę zatrzymać miały darmową przejażdżkę;) A co tam! Raz nie zawsze;)
    A tu trochę natury - przecudne ujęcia mojego męża;)





Komentarze

  1. Zazdroszczę oj zazdroszczę!
    Jednak u mnie by tej odwagi zabrakło - wolę stąpać po wiadomym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego najpierw mężu wyruszył sam, tak dla sprawdzenia, no i najcięższy z naszej ekipy;) A jak widzieliśmy, ze rybaki łowią rybki w kilku przeręblach w różnych stronach jeziora, to i my postanowiliśmy poszaleć;)

      Usuń
  2. Fajna zabawa :) Ja jednak na jezioro bym nie weszła, tym bardziej nie pozwoliłabym na to dzieciom, ale ja to panikara jestem w takich sprawach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie kiedyś spróbować choćby sama wejść na lód - przełamać się;) Ja jako dziecko często na lód chodziłam z rodzeństwem i kolegami.

      Usuń
  3. Ja tez panikara I tez nie weszlabym, ale widac, ze bawiliscie sie swietnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam jako dziecko zimą chodziłam ze swoim tatkiem na stawy do parku,by pojeździć darmowo na łyżwach, ale zawsze blisko brzegu, na środek nie wolno mi było jeździć. A Wy odważni jesteście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale my daleko od brzegu w cale nie jesteśmy. Na drugim zdjęciu od góry widać w oddali taką szeroką kępke traw suchych - to jest mała wysepka na środku jeziora i tam stoi rybak;) Więc teraz może jest lepsze zobrazowanie tego, gdzie my jesteśmy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Fasolka szparagowa w sosie pomidorowym (na zimę).

     Co jak co, ale fasolka szparagowa w tym roku znów obrodziła u mnie super. Trzeba więc było pokombinować, co tu z nią zrobić. W słonej zalewie mam zapas zeszłoroczny jeszcze, konserwową też jeszcze mam, więc poszperałam w necie i na blogu  Smaki ogrodu  znalazłam ciekawy przepis. Właśnie na Fasolkę szparagową w sosie pomidorowym i to się w słoiki wkłada i mamy zapas na zimę :)      Zachęcam do zaglądania na bloga  Smaki ogrodu , bo tam naprawdę ciekawe przepisy można znaleźć. A ja tutaj podaję składniki i sposób wykonania tejże fasolki :) Może  znów ktoś się zainspiruje :) 2 kg żółtej fasolki szparagowej 40 dag marchewki 40 dag cebuli 6-8 łyżek przecieru pomidorowego 2 szk. oleju 2 liście laurowe 6 łyżek cukru 3 łyżki soli 2 łyżki octu 10% pieprz      Fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na 3-cm kawałki.Wrzucamy do garnka.  Zalewamy wodą do poziomu fasolki, dodajemy po ły...

"Niegrzeczne bliźniaczki" Monika Liga , Agnieszka Kowalska-Bojar.

       Macie w rodzinie bliźniaki? Ja mam. I to takie, które dla mnie są identyczne. W książce "Niegrzeczne bliźniaczki" też są dwie siostry, bliźniaczki, które są identyczne. Aczkolwiek, gdyby im się bliżej przyjrzeć...      No waśnie. W tej historii poznajemy Izę oraz Basię. Obie są mężatkami, ale tylko Basia ma trójkę dzieci. Iza z mężem Erykiem prowadzą dosyć luksusowe i wystawne życie. Za to Basia z Sebastianem i ich trzema synami żyją od wypłaty do wypłaty. Niby w obu domach jest dobrze, a jednak... Iza ma poczucie, że oddaliła się od męża, że te wszystkie luksusy już jej się znudziły oraz że bardzo brakuje jej spontanicznego seksu z mężem. Basia za to ma dość ciągle napalonego męża, roszczeniowych i leniwych dzieci i ogólnie tego całego harmidru związanego z dziećmi i rodziną. Bliźniaczki wpadają na szalony pomysł, zamiany ról. Basia przejmuje luksusowe życie Izy, a Iza przejmuje życie rodzinne Basi. Co z tego wyniknie? Czy mężowie się połapią, ...

Zamek z kartonu. Projekt na historię klasa 5.

     Zrobić zamek? Hmmm.... No dobra. Ale z czego i jak się za to zabrać? Ja osobiście nie miałam ani pomysłu, ani weny do takiej pracy. Ale w końcu to nie ja miałam wziąć się za ten projekt. ;) Tylko mój najstarszy syn. Uczeń 5 klasy Szkoły Podstawowej ;)       Wiem, wiem, rok szkolny się kończy, zaraz są wakacje, a ja tu o szkole piszę. No ale muszę się pochwalić :) Najpierw synek wpadł na pomysł, aby zamek wykonać ze sklejki. Nawet fajnie, bo i bardziej wytrzymały by był i fajniej by się prezentował. Tylko skąd wziąć sklejki tyle do tego zamku? I drugie pytanie - jak w tej sklejce będziemy wycinać szczegóły, np. mury wieży, okna, drzwi itp.??? Tato powiedział, że prościej będzie z kartonu. Syn nie bardzo chciał robić zamek z kartonu. Ale ostatecznie na ten tatowy pomysł przystał. Z kartonami nie ma problemu, bo przecież w sklepach ich mnóstwo!      Do wykonania tego zamku potrzebowali: 2 kartonów, farby plakatowe w kolorach ...